- Shin-chan!
- Zamknij się, Bakao!
- SHIN-CHAN!
- Dlaczego nie możesz uszanować tego, że śpię?
- Shin-chan, to był Twój pomysł. Weź za to odpowiedzialność.
- Po prostu śpij, okej?
- Ale..ALE SHIN-CHAN!
- Jeszcze raz krzykniesz a nie odezwiesz się do końca życia, obiecuję.
- Proszę... Boję się...
- Hmpf.
- Jak możesz być taki nieczuły? *sob, sob*
- Idź stąd, byle dalej.
- Shin-chan, jesteś zły?
- Nie, ale zaraz będę.
- *sob, sob*
- IDŹ!
- Proszę, otwórz drzwi...
- ...
- Shin-chan! Błagam, zaraz umrę ze strachu!
- Zapal światło, jeśli tak się boisz.
- SHIN-CHAN, COŚ TU IDZIE!!!
- Zamknij się, Bakao!
- PROSZĘ, SHIN-CHAN! BŁAGAM! *scream*
- Jak Oha-Asę kocham, jeśli się wydurniasz, zabiję.
...
- Bakao?
...
- Kazunari, powiedz coś! Gdzie jesteś?!
- *sob* Shin-chan...?
- Jestem tu, hej, już dobrze.
- *sob*
- Co widziałeś?
- TO BYŁ DUCH, SHIN-CHAN! CHCIAŁ MNIE ZABIĆ!
- Hej, hej. Spokojnie, duchy nie istniejąąąAAAAAAAAAAAAA! *pass out*
- Shin-chan? Shin-chan! Otwórz oczy!!! *pass out*
- Oni serio uwierzyli, że jesteśmy prawdziwymi duchami? Kretyni.
- Aominecchi, nie mów tak!
- Pomóż lepiej ich podnieść.
- Mmhm.
*5 mins later*
- Co się...?
- Midorimacchi?
- Shin-chan...
- Mój łeb...
- Aomine? Kise?
- Co wy tu robicie? Co ja przed chwilą widziałem?
- Kiepskie cosplay party Aominecchiego.
- KISEEE!
- Przestań, brutalu.
- Czy ktoś może mi, kurwa, wyjaśnić co odpierdalacie w moim domu w samym środku nocy, przebrani w jebane prześcieradła?
- My tylko...
- Tylko co, Ryota-chan?
- TO WSZYSTKO WINA MURZYNA!
- Będziesz tego żałował, Kise. Chcieliśmy was wystraszyć, koniec bajki.
- Ja pierdole. Takao, musimy wymienić zamki. Wszystkie.
- Aominecchi...?
- Geez, co?
- Czy to ty poruszasz tymi zasłonami?
- Nie bo co?
- O kurwa, ona żyje! I jakie ma cycki fajne, szkoda, że zielone...
- Aominecchi!
- AAAAAAAA!
Krzyk wyrwał mnie ze snu. Rozejrzałem się po pokoju. Shin-chan stał się niemal integralną częścią kanapy, na której siedział. Przytulał pluszową marchewkę i jęczał pod nosem.
- Skarbie?
- O-o-obudziłeś się?
- Yhm. Może pójdziemy spać, co?
- Ok.
Chłopak szybko wyłączył telewizor i gwałtownie wypuścił powietrze z płuc. Szczerze powiedziawszy film nie był jakoś szczególnie straszny, na początku intrygował, a potem zasnąłem sam nie wiem kiedy. Spostrzegłem jak okularnik pośpiesznie wyciera łzy z kącików oczu i nakłada okulary. Gdy byliśmy gotowi do spania chciałem zgasić światło, jednak spotkało się to z fuknięciem z okolicy kołderki.
- Dobra, dobra. Moje maleństwo się boi ciemności?- Gaworzyłem jak do niemowlaka.
- Zamknij się, nanodayo.
- Już, już. Kocham cię, dobranoc.
- Hmpf.
~~~
nie wiem co się stało. naprawdę. wybaczcie.znalazłam tego arta i napisałam to w dziesięć minut.
jest późno już tego nie sprawdzam nawet,
jutro będę żałować. ciao.
Wena cię ostatnio nie opuszcza
OdpowiedzUsuńA ja się opierdalam
Zwalam to na brak internetu na kompie
TO WINA MURZYNA
WSZYSTKO ZAWSZE WINA MURZYNA
BIEDNY MURZYN
CHODŹ AHO
PRZYTULE
POSMYRAM
*napotyka wzrok Kise*
Albo nie
Yaaaaay, Shin-chan, taka urocza kuleczka <33
Zajebista miniaturka, jak MidoTaka to zawsze <3
Uwielbiam ten motyw z sąsiadami AoKise❤MidoTaka
Aż chciałabym gdzieś w pobliżu mieszkać
Albo nie
Może lepiej nie...
rozkręciłam się i nie ma mnie kto powstrzymać. ;;
OdpowiedzUsuńkażda wymówka jest dobra. :>
wyobraziłam sobie Aho z koszulką :
'if you find that nigga, please return to Kise' XD"
Shin-chan jest słodki gdy się boi i wgl jest słodki. ;;
D Z I Ę K U J Ę. ♥
w mojej głowie oni nie mogą mieszkać daleko od siebie. xd taki wesoły korytarz, AoKise obok KuroKaga a na przeciwko MidoTaka. piętro wyżej MuroAka. muahahaha. :>
wprowadzamy się natychmiast. XD"
Oooo tak
UsuńMuraAka
Im więcej tym lepiej
Wprowadź tam jeszcze ImaHana albo KiyoHana, a będę koczować na korytarzu dzień i noc xD
Ja cię powstrzymywać nie będę muehehehe <33