wtorek, 21 lipca 2015

~~~~~~~ [MidoTaka, AoKise]





- Shin-chan!
- Zamknij się, Bakao!

- SHIN-CHAN!
- Dlaczego nie możesz uszanować tego, że śpię?
- Shin-chan, to był Twój pomysł. Weź za to odpowiedzialność.
- Po prostu śpij, okej?
- Ale..ALE SHIN-CHAN!
- Jeszcze raz krzykniesz a nie odezwiesz się do końca życia, obiecuję.
- Proszę... Boję się...
- Hmpf.
- Jak możesz być taki nieczuły? *sob, sob*
- Idź stąd, byle dalej.
- Shin-chan, jesteś zły?
- Nie, ale zaraz będę. 
- *sob, sob*
- IDŹ!
- Proszę, otwórz drzwi...
- ...
- Shin-chan! Błagam, zaraz umrę ze strachu!
- Zapal światło, jeśli tak się boisz.
- SHIN-CHAN, COŚ TU IDZIE!!!
- Zamknij się, Bakao!
- PROSZĘ, SHIN-CHAN! BŁAGAM! *scream*
- Jak Oha-Asę kocham, jeśli się wydurniasz, zabiję.
...
- Bakao? 
...
- Kazunari, powiedz coś! Gdzie jesteś?!
- *sob* Shin-chan...?
- Jestem tu, hej, już dobrze.
- *sob*
- Co widziałeś?
- TO BYŁ DUCH, SHIN-CHAN! CHCIAŁ MNIE ZABIĆ!
- Hej, hej. Spokojnie, duchy nie istniejąąąAAAAAAAAAAAAA! *pass out*
- Shin-chan? Shin-chan! Otwórz oczy!!! *pass out*
- Oni serio uwierzyli, że jesteśmy prawdziwymi duchami? Kretyni.

- Aominecchi, nie mów tak!
- Pomóż lepiej ich podnieść.
- Mmhm.
*5 mins later*
- Co się...?
- Midorimacchi?
- Shin-chan...
- Mój łeb...
- Aomine? Kise?
- Co wy tu robicie? Co ja przed chwilą widziałem?
- Kiepskie cosplay party Aominecchiego. 
   
- KISEEE!
- Przestań, brutalu.
- Czy ktoś może mi, kurwa, wyjaśnić co odpierdalacie w moim domu w samym środku nocy, przebrani w jebane prześcieradła?
- My tylko...
- Tylko co, Ryota-chan?
- TO WSZYSTKO WINA MURZYNA!
- Będziesz tego żałował, Kise. Chcieliśmy was wystraszyć, koniec bajki. 
- Ja pierdole. Takao, musimy wymienić zamki. Wszystkie.
- Aominecchi...?
- Geez, co?
- Czy to ty poruszasz tymi zasłonami?
- Nie bo co?
- O kurwa, ona żyje! I jakie ma cycki fajne, szkoda, że zielone...
- Aominecchi!
- AAAAAAAA!
Krzyk wyrwał mnie ze snu. Rozejrzałem się po pokoju. Shin-chan stał się niemal integralną częścią kanapy, na której siedział. Przytulał pluszową marchewkę i jęczał pod nosem.
- Skarbie?
- O-o-obudziłeś się?
- Yhm. Może pójdziemy spać, co?
- Ok. 
Chłopak szybko wyłączył telewizor i gwałtownie wypuścił powietrze z płuc. Szczerze powiedziawszy film nie był jakoś szczególnie straszny, na początku intrygował, a potem zasnąłem sam nie wiem kiedy. Spostrzegłem jak okularnik pośpiesznie wyciera łzy z kącików oczu i nakłada okulary. Gdy byliśmy gotowi do spania chciałem zgasić światło, jednak spotkało się to z fuknięciem z okolicy kołderki.
- Dobra, dobra. Moje maleństwo się boi ciemności?- Gaworzyłem jak do niemowlaka.
- Zamknij się, nanodayo. 
- Już, już. Kocham cię, dobranoc.
- Hmpf. 




~~~

nie wiem co się stało. naprawdę. wybaczcie.
znalazłam tego arta i napisałam to w dziesięć minut. 
jest późno już tego nie sprawdzam nawet, 
jutro będę żałować. ciao.

3 komentarze:

  1. Wena cię ostatnio nie opuszcza
    A ja się opierdalam
    Zwalam to na brak internetu na kompie
    TO WINA MURZYNA
    WSZYSTKO ZAWSZE WINA MURZYNA
    BIEDNY MURZYN
    CHODŹ AHO
    PRZYTULE
    POSMYRAM
    *napotyka wzrok Kise*
    Albo nie
    Yaaaaay, Shin-chan, taka urocza kuleczka <33
    Zajebista miniaturka, jak MidoTaka to zawsze <3
    Uwielbiam ten motyw z sąsiadami AoKise❤MidoTaka
    Aż chciałabym gdzieś w pobliżu mieszkać
    Albo nie
    Może lepiej nie...

    OdpowiedzUsuń
  2. rozkręciłam się i nie ma mnie kto powstrzymać. ;;
    każda wymówka jest dobra. :>
    wyobraziłam sobie Aho z koszulką :
    'if you find that nigga, please return to Kise' XD"
    Shin-chan jest słodki gdy się boi i wgl jest słodki. ;;
    D Z I Ę K U J Ę. ♥
    w mojej głowie oni nie mogą mieszkać daleko od siebie. xd taki wesoły korytarz, AoKise obok KuroKaga a na przeciwko MidoTaka. piętro wyżej MuroAka. muahahaha. :>
    wprowadzamy się natychmiast. XD"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oooo tak
      MuraAka
      Im więcej tym lepiej
      Wprowadź tam jeszcze ImaHana albo KiyoHana, a będę koczować na korytarzu dzień i noc xD
      Ja cię powstrzymywać nie będę muehehehe <33

      Usuń