trochę groteskowe.miało być na 600 wyświetleń,ale nie miałam czasu, by wrzucići jest na 700.arigatou!~♠~♠~♠~
-Kazunaricchi, dziękuję! Jesteś
super!-Krzyknąłem do telefonu, gdy brunet zgodził się na zakupy
ze mną.-Widzimy się za pół godziny pod twoim blokiem!-Rzuciłem i
rozłączyłem się.
-Dokąd to?-Spytał Aominecchi znad
gazety.
-Na zakupy!-Pocałowałem go przelotnie
i wybiegłem z domu. Miałem trochę czasu, ale i tak nie
wytrzymałbym w domu. Przysiadłem na ławeczce i oczekiwałem
przyjaciela, gdy zobaczyłem jak zamyka drzwi podbiegłem.
Przywitaliśmy się i poszliśmy w stronę centrum.
-Kise co chcesz kupić? Wydawałeś się
taki podekscytowany!-Spytał z uśmiechem chłopak.
-Ale obiecaj, że nikomu nie powiesz!
-Obiecuję, gadaj!
-Chciałbym kupić jakąś seksowną
bieliznę, żeby podobać się Aominecchiemu!-Odparłem speszony.
-Jej, kawaii!-Wydarł się.-Szkoda, że
Shin-chan nie lubi..
-Nie lubi seksu?-Zdziwiłem się.
-Nie.. Lubi, czasem aż za bardzo..
Chodziło mi o bieliznę i zabawki.. On woli po staroświecku, wiesz
o co mi chodzi?-Trochę posmutniał.
-W sensie klasycznie? Możesz kupić
coś ładnego, ale niezbyt wyzywającego.-Jestem genialny.
-Czyli?-Zaintrygowałem go, więc
podjął temat.
-No nie wiem, a jaki on jest w
łóżku?-Ciekawość mnie zżerała.
-Zupełnie inny.. Lubi patrzeć na moją
twarz i całować mnie dosłownie wszędzie. Nie pozwala mi być na
górze, ale ja nawet nie chcę.. Zawsze zaczynamy od gry wstępnej i
Shin-chan naprawdę długo wytrzymuje, bo średnio koło dwóch
godzin. Uwielbia gdy mu obciągam, ale nie chce się
przyznać.-Zakończył monolog i popatrzył na mnie rozbawiony. Nie
wiedziałem co powiedzieć.
-Eee, to może jakaś koronkowa koszula
nocna? Te są słodkie!-Podbiegłem do półprzeźroczystej, miętowej
kreacji, jednak nie spodobała mu się. Po kilkudziesięciu minutach
wybrał komplet czarnych stringów i koronkowej koszulki w tym samym
odcieniu, lecz z zielonym brokatem. Natomiast ja wybrałem granatowy
gorset z mocnym wiązaniem, który miał podkreślić talię, stringi
oraz zakolanówki w tym samym kolorze. Byliśmy naprawdę szczęśliwi
wychodząc ze sklepu.
-Ryota, chodźmy do mnie przymierzyć
to co kupiliśmy!-Zawołał podekscytowany Takao. Przytaknąłem mu
głową.
Pierwszy przebrał się brunet.
Wyglądał zjawiskowo w obcisłym stroju. Normalnie krew z nosa.
Później ja szybko przywdziałem seksowne ciuszki i poszedłem mu
się pokazać. Zaczęliśmy się wygłupiać i śmiejąc się
upadliśmy na ziemię. Na nasze nieszczęście w tym momencie do domu
wrócił Midorima, a towarzyszył mu Daiki.
-Co kur..?-Zatkało ich, patrzyli
oniemieli na tą dwuznaczną sytuację. Z ich nosów popłynęły
strużki krwi. W końcu nie codziennie znajduję się swoich
chłopaków turlających się po ziemi w seks bieliźnie.
-Shin-chan! Bo my byliśmy na zakupach,
kupić jakąś ładną bieliznę dla was.. W sensie dla siebie, ale
dla was do podziwiania i chcieliśmy ją przymierzyć. I
wygłupialiśmy się, ale do niczego nie doszło, więc..-Tłumaczył
się kulawo Kazunari. Popatrzyłem na granatowowłosego, świdrował
mnie wzrokiem.
-Czyli kupiliście je dla nas?-Spytał
z dziwnym błyskiem w oku, przytaknąłem szybko
głową.-Gwałcić!-Rzucił się na mnie i zaczął rozbierać.
-Aominecchi!
Z tego co opowiadał mi Takao,
Midorimacchi złapał go w tym samym momencie i zaprowadził do
sypialni, gdzie zdarł z niego skąpy strój. Zaczął całować go
po całym ciele, jednocześnie nie przestając powtarzać 'słodki'.
Kochali się całą noc. Natomiast Daiki szybko doszedł, kazał mi
się ubrać i obiecał, że ukarze mnie, gdy będzie ciemno.
Napaliłem się. Okazało się, że miałem spać samemu. Murzyn
chyba nie do końca wierzył w nasze tłumaczenia.. A chciałem
spędzić z nim upojną noc!
trochę groteskowe.miało być na 600 wyświetleń,ale nie miałam czasu, by wrzucići jest na 700.arigatou!~♠~♠~♠~
-Kazunaricchi, dziękuję! Jesteś
super!-Krzyknąłem do telefonu, gdy brunet zgodził się na zakupy
ze mną.-Widzimy się za pół godziny pod twoim blokiem!-Rzuciłem i
rozłączyłem się.
-Dokąd to?-Spytał Aominecchi znad
gazety.
-Na zakupy!-Pocałowałem go przelotnie
i wybiegłem z domu. Miałem trochę czasu, ale i tak nie
wytrzymałbym w domu. Przysiadłem na ławeczce i oczekiwałem
przyjaciela, gdy zobaczyłem jak zamyka drzwi podbiegłem.
Przywitaliśmy się i poszliśmy w stronę centrum.
-Kise co chcesz kupić? Wydawałeś się
taki podekscytowany!-Spytał z uśmiechem chłopak.
-Ale obiecaj, że nikomu nie powiesz!
-Obiecuję, gadaj!
-Chciałbym kupić jakąś seksowną
bieliznę, żeby podobać się Aominecchiemu!-Odparłem speszony.
-Jej, kawaii!-Wydarł się.-Szkoda, że
Shin-chan nie lubi..
-Nie lubi seksu?-Zdziwiłem się.
-Nie.. Lubi, czasem aż za bardzo..
Chodziło mi o bieliznę i zabawki.. On woli po staroświecku, wiesz
o co mi chodzi?-Trochę posmutniał.
-W sensie klasycznie? Możesz kupić
coś ładnego, ale niezbyt wyzywającego.-Jestem genialny.
-Czyli?-Zaintrygowałem go, więc
podjął temat.
-No nie wiem, a jaki on jest w
łóżku?-Ciekawość mnie zżerała.
-Zupełnie inny.. Lubi patrzeć na moją
twarz i całować mnie dosłownie wszędzie. Nie pozwala mi być na
górze, ale ja nawet nie chcę.. Zawsze zaczynamy od gry wstępnej i
Shin-chan naprawdę długo wytrzymuje, bo średnio koło dwóch
godzin. Uwielbia gdy mu obciągam, ale nie chce się
przyznać.-Zakończył monolog i popatrzył na mnie rozbawiony. Nie
wiedziałem co powiedzieć.
-Eee, to może jakaś koronkowa koszula
nocna? Te są słodkie!-Podbiegłem do półprzeźroczystej, miętowej
kreacji, jednak nie spodobała mu się. Po kilkudziesięciu minutach
wybrał komplet czarnych stringów i koronkowej koszulki w tym samym
odcieniu, lecz z zielonym brokatem. Natomiast ja wybrałem granatowy
gorset z mocnym wiązaniem, który miał podkreślić talię, stringi
oraz zakolanówki w tym samym kolorze. Byliśmy naprawdę szczęśliwi
wychodząc ze sklepu.
-Ryota, chodźmy do mnie przymierzyć
to co kupiliśmy!-Zawołał podekscytowany Takao. Przytaknąłem mu
głową.
Pierwszy przebrał się brunet.
Wyglądał zjawiskowo w obcisłym stroju. Normalnie krew z nosa.
Później ja szybko przywdziałem seksowne ciuszki i poszedłem mu
się pokazać. Zaczęliśmy się wygłupiać i śmiejąc się
upadliśmy na ziemię. Na nasze nieszczęście w tym momencie do domu
wrócił Midorima, a towarzyszył mu Daiki.
-Co kur..?-Zatkało ich, patrzyli
oniemieli na tą dwuznaczną sytuację. Z ich nosów popłynęły
strużki krwi. W końcu nie codziennie znajduję się swoich
chłopaków turlających się po ziemi w seks bieliźnie.
-Shin-chan! Bo my byliśmy na zakupach,
kupić jakąś ładną bieliznę dla was.. W sensie dla siebie, ale
dla was do podziwiania i chcieliśmy ją przymierzyć. I
wygłupialiśmy się, ale do niczego nie doszło, więc..-Tłumaczył
się kulawo Kazunari. Popatrzyłem na granatowowłosego, świdrował
mnie wzrokiem.
-Czyli kupiliście je dla nas?-Spytał
z dziwnym błyskiem w oku, przytaknąłem szybko
głową.-Gwałcić!-Rzucił się na mnie i zaczął rozbierać.
-Aominecchi!
Z tego co opowiadał mi Takao,
Midorimacchi złapał go w tym samym momencie i zaprowadził do
sypialni, gdzie zdarł z niego skąpy strój. Zaczął całować go
po całym ciele, jednocześnie nie przestając powtarzać 'słodki'.
Kochali się całą noc. Natomiast Daiki szybko doszedł, kazał mi
się ubrać i obiecał, że ukarze mnie, gdy będzie ciemno.
Napaliłem się. Okazało się, że miałem spać samemu. Murzyn
chyba nie do końca wierzył w nasze tłumaczenia.. A chciałem
spędzić z nim upojną noc!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz